21 stycznia 2025 roku odbyła się pikieta zorganizowana przez pracowników Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Nisku. Blisko 100 osób – pielęgniarki, położne, lekarze oraz pracownicy niemedyczni – wyszło na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec decyzjom dyrekcji szpitala. Na transparentach widniały hasła takie jak: „Bednarz z Tofilem rozwalą szpital za chwilę” czy „Stop okradaniu najuboższych”, co wprost odzwierciedla desperację personelu i skrajne niezadowolenie z aktualnej sytuacji.
Problemy szpitala nie są nowe, ale w ostatnich miesiącach osiągnęły dramatyczny poziom. Plany zawieszenia funduszu socjalnego, opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń oraz obcięcia dodatków za wysługę lat pogłębiły frustrację wśród pracowników. Redukcja obsady pielęgniarskiej i brak odpowiednich wynagrodzeń za specjalizacje to tylko część problemów.
– Do każdego pacjenta z co najmniej dwoma niewydolnościami powinna być przypisana jedna pielęgniarka. Tymczasem dwie pielęgniarki opiekują się pięcioma pacjentami! To nie wina personelu, ale polityki kadrowej zarządu szpitala – podkreślał jeden z anestezjologów biorących udział w manifestacji.
Pracownicy szpitala wielokrotnie wskazywali na rażące naruszenia swoich praw pracowniczych oraz praw pacjentów. Zmniejszanie liczby personelu, zmuszanie pracowników do pracy ponad siły i brak odpowiedniego wynagrodzenia odbierają im poczucie bezpieczeństwa finansowego i zawodowego.
– To my, jako pracownicy, jesteśmy zmuszani do ratowania szpitala naszymi pieniędzmi! To niedopuszczalne, by za problemy finansowe odpowiadali ci, którzy każdego dnia z poświęceniem dbają o zdrowie pacjentów – mówili protestujący.
Petycja i nadzieje na dialog. Podczas pikiety protestujący złożyli petycję na ręce starosty niżańskiego, Roberta Bednarza. Starosta był jedynym z przedstawicieli władz, który odważył się wyjść do manifestujących. W petycji zawarto listę żądań, które w ocenie pracowników są kluczowe dla poprawy sytuacji.
Pełna lista postulatów protestujących:
przebieg całego protestu do oglądnięcia poniżej
Protestujący mają nadzieję, że zaplanowane rozmowy z wojewodą podkarpacką przyniosą konkretne decyzje. Wojewoda wcześniej opowiedziała się przeciwko zamykaniu kluczowych oddziałów w szpitalach powiatowych, co budzi pewne nadzieje na zmianę sytuacji.
Czy niżański szpital przetrwa kryzys?
Obecny kryzys to największe wyzwanie, przed jakim stanęła placówka w swojej historii. Niezadowolenie personelu oraz dramatyczna sytuacja finansowa wymagają natychmiastowych działań ze strony Zarządu Powiatu i dyrekcji szpitala. Brak dobrych decyzji może prowadzić do dalszej eskalacji konfliktu, co grozi paraliżem działalności szpitala.
Personel medyczny nie zamierza dłużej milczeć. Walka o godne warunki pracy i bezpieczeństwo pacjentów nabiera na sile, a odpowiedzialność za przyszłość szpitala spoczywa teraz na barkach lokalnych władz i dyrekcji placówki.
[FOTORELACJA_LISTA]1001[/FOTORELACJA_LISTA]