Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Nisku od lat boryka się z problemami finansowymi. Niewystarczające środki na pokrycie bieżących potrzeb, braki w budżecie i stale rosnące koszty utrzymania personelu to codzienność wielu szpitali powiatowych. Jednak nigdy wcześniej sytuacja nie doprowadziła do tak dramatycznych działań ze strony pracowników – wyjścia na ulice w ramach pikiety protestacyjnej.
Pielęgniarki i położne, które mają zorganizować protest 21 stycznia 2025 roku, podkreślają, że propozycje dyrekcji są nie do zaakceptowania. Zapowiedziane regulacje w formie dodatków wyrównawczych zamiast podwyżek oraz zawieszenie Funduszu Socjalnego wywołały oburzenie i poczucie niesprawiedliwości wśród personelu.
„Nie pozwolimy, aby koszty kryzysu finansowego spadły na barki najmniej zarabiających” – deklarują organizatorzy protestu.
Dla starosty niżańskiego Roberta Bednarza i dyrektora szpitala Pawła Tofila ostatnie dni to pasmo trudnych decyzji i presji. Po niedawnej konferencji wojewody, który jednoznacznie sprzeciwiła się zamykaniu kluczowych oddziałów w szpitalach powiatowych, pojawił się kolejny problem – pikieta pracowników SPZZOZ w Nisku. Wojewoda jasno dała do zrozumienia, że choć sytuacja finansowa jest trudna, ograniczanie dostępu do opieki zdrowotnej dla mieszkańców regionu nie wchodzi w grę. Teraz do tego dochodzi zdecydowany sprzeciw ze strony personelu medycznego.
[ZT]9701[/ZT]
Dyrekcja szpitala i Zarząd Powiatu stoją przed ogromnym wyzwaniem – muszą znaleźć kompromis, który zadowoli zarówno personel, jak i mieszkańców powiatu, oczekujących dostępu do opieki zdrowotnej na odpowiednim poziomie.
Protest jako sygnał desperacji personelu
To, co wyróżnia obecny kryzys, to skala niezadowolenia i determinacji personelu. Protestujący podkreślają, że mimo trudnych warunków finansowych, przez lata robili wszystko, aby nie eskalować konfliktu. Tym razem jednak proponowane rozwiązania uderzają bezpośrednio w ich godność zawodową i poczucie bezpieczeństwa finansowego.
Pikieta przed Starostwem Powiatowym w Nisku ma na celu nie tylko wyrażenie sprzeciwu wobec decyzji dyrekcji, ale także zwrócenie uwagi na dramatyczną sytuację finansową, która zagraża przyszłości szpitala. Organizatorzy zapowiadają, że demonstracja będzie miała pokojowy charakter, a jej przebieg nie zakłóci funkcjonowania miasta.
Czy niżański szpital przetrwa ten kryzys?
Kryzys w SPZZOZ w Nisku wydaje się narastać, a pytanie, które coraz częściej zadają sobie mieszkańcy: co jeszcze czeka ten szpital?
W obliczu tej sytuacji jedno jest pewne – niżański szpital stoi przed największym wyzwaniem w swojej historii. Protest pielęgniarek i położnych to wyraźny sygnał, że dalsze ignorowanie problemu może mieć poważne konsekwencje nie tylko dla tej placówki, ale dla całego systemu opieki zdrowotnej w regionie.
0
0
0
0
0
0
