Zamknij

Rozmowa z Szymonem Hołownią, kandydatem na prezydenta RP

11:23, 28.05.2020 Aktualizacja: 11:33, 28.05.2020
Skomentuj

Szymon Hołownia to pisarz, publicysta, osobowość telewizyjna i działacz społeczno-polityczny, a teraz również kandydat na urząd prezydenta RP.
8 grudnia 2019 w oficjalnie ogłosił start w wyborach prezydenckich w 2020. Jego program wyborczy skupiony jest na czterech obszarach: bezpieczeństwie narodowym, ochronie środowiska, solidarności społecznej oraz samorządności i działalności obywatelskiej. Swoją kampanię oparł niemal całkowicie na wolontariuszach działających przy biurach lokalnych w 16 największych miastach Polski oraz na środkach z obywatelskiej zbiórki publicznej.. Szymon Hołownia stał się kandydatem od początku notowanym w sondażach prezydenckich wraz z przedstawicielami sił parlamentarnych, uzyskując poparcie oscylujące w okolicach 10%. W czasie zaawansowanej epidemii koronawirusa w pojedynczych majowych sondażach wśród wyborców deklarujących udział w głosowaniu osiągnął wyniki około 20% poparcia.

Duże zainteresowanie kandydatem stało się powodem do zwrócenia się do niego z prośbą o mały wywiad. Szymon Hołownia odpowiedział na nasze pytania.  Zapraszamy do lektury.

Dlaczego zdecydował się Pan wystartować w wyborach prezydenckich? Nie obawiał się Pan startu bez zaplecza politycznego? 

Wystartowałem w wyborach, ponieważ nie mogłem już dłużej być tylko biernym obserwatorem i recenzentem rzeczywistości. 20 lat patrzyłem i opisywałem w artykułach i książkach to, co dzieje się w naszej polityce i w społeczeństwie - jak niszczone jest społeczne zaufanie, jak stopniowo osłabiane jest poczucie solidarności i wspólnoty. I słowo daję, nie mogę już więcej tylko patrzeć. Czy tego chcemy, czy nie chcemy - polityka to nasze życie. Nie bałem się bo, nie wystartowałem bez zaplecza. Stoją za mną najwyższej klasy eksperci, doświadczeni ludzie polityki lokalnej i centralnej, przedstawiciele organizacji pozarządowych z całej Polski. Ale moim najważniejszym zapleczem są świadomi i aktywni obywatele. 

Kim są ci obywatele? W jaki sposób Pana wspierają?

To kilkadziesiąt tysięcy bardzo aktywnych sympatyków - zdarzało się, że na jednym moim internetowym livie spotykało się ponad 56 tys. osób zainteresowanych moim programem i rozmową o Polsce - oraz prawie 10 tysięcy osób, które przyłączyły się do wolontariatu Ekipy Szymona i działają na rzecz solidarności społecznej i wspierania demokracji w całej Polsce. Są obecni także na Podkarpaciu, a nawet w samym Nisku. Jeszcze w lutym w Rzeszowie otwarliśmy jedno z 17 biur Ekipy Szymona w kraju, które niedawno z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa wróciło do pracy po okresie izolacji. To tam, pod wodzą Marcina Jurzysty i Sebastiana Żaka, nasi wolontariusze organizują się do działań w całym województwie. Wspomagają starszych i ubogich w czasie pandemii, dystrybuują Koperty Życia, organizowali akcję na rzecz przełożenia wyborów i rozdawali nasze banery. Serdecznie zapraszam, żeby do nich dołączyć. Tacy oddani sprawie ludzie, to najlepsze zaplecze, jakie można mieć. Bo tak naprawdę prezydentura nie jest o prezydencie, ale o tym, że bez Was - 38 milionów Polaków i Polek - Polska po prostu się nie uda.

Co Pańskim zdaniem jest największą bolączką polskiej polityki dzisiaj?

Po pierwsze, kadencyjność. Ja chcę prowadzić politykę, która myśli w kategorii działań na pokolenia, nie na kadencję. Nie: mój interes, moja partia, mój stołek. Czas na prezydenta, który zastanowi się nad tym, jaki świat zostawimy po sobie naszym dzieciom i wnukom. Po drugie, partyjniactwo. Partie muszą wrócić na swoje miejsce i państwo musi wrócić na swoje miejsce, bo jest własnością obywateli, a nie łupem zmieniających się raz na 4 lata ekip. Władza, czyli ludzie wynajęci przez nas do pracy, musi rozwiązywać problemy ludzi, a nie je tworzyć. Władza musi przestać traktować Polaków jak głupków. Czas na zbieranie większości, która nie jest ani z PO, ani z PIS, ani z PSL, ani z innej partii. Czas na prezydenta i na politykę, która na powrót staje się głosem obywateli tak różnorodnych, jakimi są oni dzisiaj. Chcę być prezydentem różnych Polaków, bo przecież się różnimy i tacy różni musimy się nauczyć ze sobą żyć.

Mówi Pan “działania na pokolenia”. Jakie działania na pokolenia proponuje pan lokalnie, w powiatach, gminach, poza wielkimi miastami?

Wielokrotnie powtarzałem, że to lokalny samorząd, a nie władza centralna, jest fundamentem naszego państwa, bo to on najlepiej zna potrzeby obywateli. Od kondycji samorządu lokalnego zależy, czy w Nisku będą powstawać nowe miejsca pracy, czy znajdzie się wsparcie na rozwój turystyki w Ulanowie, czy działania ekologiczne w regionie będą realizowane mądrze i z lokalnej kasy, a nie bezpośrednio z portfeli mieszkańców, czy będą miejsca w przedszkolu i zajęcia dodatkowe w szkołach dla dzieci w Rudniku. Chcę wspierać samorządy, które słuchają, myślą o najbliższych potrzebach ludzi i które będą walczyć o swoich obywateli, aby ci mogli spokojne, uczciwie żyć, w miejscu, które kochają, a nie byli zmuszeni z braku perspektyw wyjeżdżać za granicę.

Jak konkretnie zamierza Pan wspomóc samorządy?

Będę bronić samorządów przed ograniczaniem ich praw przez rząd i nie podpiszę żadnej ustawy, która zwiększy wydatki samorządów bez wskazania źródła, z którego ma pochodzić ich finansowanie. Będę strzegł samorządów przed centralizacją działań publicznych oraz walczył o zwiększenie subwencji dla tych, które ucierpiały wskutek pandemii. Pieniądze z podatków muszą trafiać z powrotem do ludzi przez inwestycje w ich miastach i miejscowościach, a nie zapychać kieszenie polityków. Wspólnie z samorządowcami z całej Polski stworzyliśmy Kartę Samorządową zawierającą wszystkie te punkty. Poparły ją już dziesiątki samorządowców w kraju. Serdecznie zapraszam do współpracy aktywnych podkarpackich samorządowców, którzy chcą się do nas przyłączyć i prowadzić politykę bliską ludziom.

Niektórzy eksperci uważają, że rząd spóźnił się z reakcją na epidemię, dlatego jej skutki będziemy odczuwać jeszcze przez wiele miesięcy. Jak Pan ocenia działania rządu i prezydenta w tej kwestii?

Rząd spóźnił się z reakcją na pandemię i jeśli nie zaczniemy działać, Polacy jeszcze długo będą ponosić konsekwencje tej opieszałości. Przyjęta przez Sejm tzw. „Tarcza Antykryzysowa” jest dziurawa i niewystarczająca. W moim Minimum Antykryzysowym wskazuję na pięć punktów, które jako prezydent zamierzam rekomendować, aby zmniejszyć skutki pandemii w kraju. Po pierwsze, znaczna część przedsiębiorców całkowicie utraciła już środki finansowe. Dlatego państwo powinno przejąć wynagrodzenia pracowników takich przedsiębiorstw do wysokości pełnej płacy minimalnej, proporcjonalnie do stanu finansowego firmy. Po drugie, wszystkim osobom, które utraciły pracę czy zawiesiły działalność gospodarczą wskutek kryzysu trzeba zapewnić środki do życia, dlatego konieczne jest czasowe podwyższenie zasiłku dla bezrobotnych z 823 zł do wysokości 2080 zł. Po trzecie, konieczna jest natychmiastowa akcja kredytowa dla przedsiębiorców, którzy przeżywają trudności. Po czwarte, przedsiębiorcom należy się pół roku bez podatków. I w końcu, rząd powinien przekazać dodatkową transzę środków dla samorządów terytorialnych, między innymi przez zwiększenie subwencji ogólnej.

Co chciałby Pan powiedział osobom, które wciąż nie wiedzą, na kogo oddać głos w wyborach prezydenckich?

Chciałbym im powiedzieć, że bez względu na to, jakie mają poglądy, na kogo do tej pory głosowali, warto iść na wybory. To po pierwsze. Po drugie, zapewniam Was, że Polska jest dużym krajem i jako jej prezydent będę się starał, abyśmy się w niej zmieścili wszyscy. Pokażmy innym i sobie samym, że nas, dumnych obywateli Rzeczpospolitej, jest więcej niż ustrojowych krętaczy. Że potrafimy zwyciężać. Polskiej demokracji nie stać na bezczynność. Nasza historia dobitnie pokazuje, że Polacy potrafią być skuteczni, gdy nie dają się apatii. Polska teraz potrzebuje nowego prezydenta. Nie mamy więcej czasu. Za 5 lat będzie za późno. Dlatego proszę - chodźcie nie ZA mną, ale ZE mną.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

KartofelKartofel

11 11

Każdy kandydat będzie lepszym prezydentem od Dudy. 20:05, 28.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Ten TypTen Typ

5 6

Prezydent to marionetka to urząd mogliby zlikwidować bo zero władzy tak naprawdę ma. 20:28, 28.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DariuszDariusz

13 16

Andrzej Duda moim prezydentem. 20:36, 28.05.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZiggyZiggy

3 3

Brawo! Wreszcie głos rozsądku na tym portalu! 20:34, 30.05.2020


recenzentrecenzent

7 7

Następny karierowicz.Wciska ciemnotę biednym Polakom. 07:16, 29.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DokDok

9 2

Problem niestety w tym ,że wszyscy ci kandydaci, na prezydenta RP- się nie nadają . 10:32, 29.05.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

OBIEKTYWNYOBIEKTYWNY

2 3

Zgadza sie....Kogo by sie nie wybralo i tak bedzie marionetka. 14:39, 30.05.2020


roborobo

1 1

a płakał choć trochę??? 11:45, 08.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%