Mieszkańcy Niska i całego regionu mogą mówić o kolejnym przełomie w sprawie budowy drogi ekspresowej S74. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie wydał właśnie decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach (DŚU) dla odcinka, który połączy województwo świętokrzyskie z Podkarpaciem i zakończy się na planowanym węźle Zapacz w Zarzeczu, łącząc się z drogą ekspresową S19.
To kluczowy dokument, bez którego inwestycja nie mogłaby przejść do kolejnych etapów przygotowania.
Trasa przez dwa województwa
Cały odcinek Opatów – Nisko będzie liczył około 73 km:
Nowa ekspresówka będzie miała dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Węzły drogowe zapewnią szybki dostęp do trasy, a jej głównym zadaniem będzie wyprowadzenie ciężkiego ruchu tranzytowego z miast, który obecnie odbywa się krajowymi „dziewiątką” i „siedemdziesiątką siódemką”. To oznacza większe bezpieczeństwo mieszkańców, a także sprawniejszy przejazd przez region.
Prace przygotowawcze nad S74 rozpoczęły się już w latach 2010–2011 od Studium korytarzowego. Z siedmiu rozważanych wariantów przebiegu wybrano trzy, a następnie – po konsultacjach społecznych – tzw. wariant społeczny (W5).
Trasa w tym wariancie zaczyna się w rejonie Okaliny (kontynuacja obwodnicy Opatowa), przecina DK9 w Lipniku i dalej prowadzi przez Samborzec, Tarnobrzeg i okolice Gorzyc. Następnie mija Turbię, przecina San i Bukową, a w Stalowej Woli omija zwarte zabudowania, by ostatecznie zakończyć się na węźle Zapacz w gminie Nisko.
Decyzja środowiskowa zatwierdza ten przebieg i określa szczegółowe warunki ochrony przyrody – m.in. lokalizację ekranów akustycznych, przejść dla zwierząt, urządzeń oczyszczających wody opadowe czy dodatkowych nasadzeń zieleni.
Dzięki uzyskaniu DŚU możliwe będzie rozpoczęcie kolejnego etapu – opracowania Koncepcji programowej z badaniami geologicznymi i pełnym rozpoznaniem terenu. To otwiera drogę do przyszłego projektowania i ogłaszania przetargów na budowę.
Nowa S74 ma strategiczne znaczenie w skali kraju. Połączy bowiem S12 w Kozeninie (pomiędzy Sulejowem i Opocznem) z S19 pod Niskiem, stając się najkrótszym szlakiem łączącym centrum Polski z Podkarpaciem.
Dzięki niej kierowcy z Łodzi czy Warszawy szybciej dotrą do Tarnobrzega, Stalowej Woli i Niska, a cały region zyska na atrakcyjności inwestycyjnej.