Zamknij

Stadion poświęcony i otwarty, ale… grać nie można

00:17, 24.05.2025 Aktualizacja: 11:11, 24.05.2025

Rudnik nad Sanem po raz kolejny udowodnił, że potrafi realizować wielkie inwestycje. Nowy stadion lekkoatletyczny został uroczyście otwarty, a lista gości mogłaby zawstydzić niejedną galę mistrzów sportu: poseł na sejm, samorządowcy, radni gminni, powiatowi i wojewódzcy, służby mundurowe, olimpijczycy, ludzie sportu, a nawet tłumy dzieciaków ze szkół podstawowych z terenu powiatu. Były przemowy, gratulacje i oczywiście oficjalne podziękowania dla tych, którzy przyczynili się do realizacji tej inwestycji, również w kierunku, choć nieobecnego, byłego burmistrza Waldemara Grochowskiego. Jego brak na uroczystości został wytłumaczony przez obecnego włodarza gminy specyficznym uzusem, - skoro Waldemar Grochowski nie przyjmował zaproszeń na inne uroczystości, to tym razem już nie został zaproszony, ale jako mieszkaniec był zaproszony również – wyjaśnia Handziak. Pomimo to publiczne podziękowania z ust burmistrza Handziaka zostały skierowane w stronę Grochowskiego.

- W tym miejscu pragnę również złożyć serdeczne podziękowania mojemu poprzednikowi, byłemu burmistrzowi Rudnika nad Sanem – panu Waldemarowi Grochowskiemu. To właśnie za jego kadencji rozpoczęła się przebudowa tego stadionu. Dziękuję, Panie Burmistrzu, za podjęcie tego ważnego wyzwania, które dzisiaj może przynosić owoce dla całej naszej społeczności - mówił burmistrz Rudnika Tadeusz Handziak

Podczas uroczystości nie zabrakło sportowych emocji, kiedy olimpijczycy Bartłomiej Stój i Robert Urbanek, a nawet sam burmistrz rzucili dyskiem. Symboliczne przecięcie wstęgi i… już prawie można grać.

Prawie, bo jak się okazuje, i tu znowu zaczyna się jeden z ulubionych sportów narodowych Polaków: „czekanie” - na najważniejszą część stadionu, czyli płytę boiska, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Trawa jeszcze nie zakorzeniona, więc zanim cokolwiek się na niej wydarzy, musi minąć kilka miesięcy. Najpewniej, jak obiecuje burmistrz, od jesieni obiekt będzie już w pełni dostępny. Póki co, pozostaje cieszyć się bieżnią i patrzeć jak trawa rośnie.
 

[FOTORELACJA]1021[/FOTORELACJA]

Można zapytać – po co taki pośpiech z otwarciem, skoro jeszcze nie wszystko gotowe? Może chodziło o kalendarz, może o prestiż, a może po prostu o to, żeby pokazać, że „się dzieje”. Z pewnością stadion, gdy już będzie w pełni funkcjonalny, stanie się dumą Rudnika i miejscem, gdzie kolejne pokolenia będą ćwiczyć sportowego ducha, a kto wie, może będzie na nim stawiał swoje pierwsze kroki kolejny olimpijczyk.

Na razie jednak, po hucznym otwarciu, pięknych zdjęciach i symbolicznych podarunkach w postaci piłek do koszykówki, stadion nadal pozostaje niedostępny dla piłkarzy. Oby ten stan trwał jak najkrócej, a za kilka miesięcy rozbrzmiewały tu okrzyki kibiców zagrzewające drużyny do zwycięstwa.

(Piotr Kania)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%