W ostatnich latach w Polsce pojawia się coraz więcej ścieżek rowerowych, co jest efektem starań o poprawę bezpieczeństwa i komfortu dla rowerzystów. Jednakże, temat wśród samych cyklistów nie jest tak oczywisty. Czy korzystanie ze ścieżki rowerowej jest rzeczywiście upokorzeniem dla rowerzystów ?
Istnieje grupa cyklistów, którzy uważają, że ścieżki rowerowe są często źle zaprojektowane i mogą być postrzegane jako forma "segregacji" od ruchu samochodowego. Część z nich, głownie ci uważający się za zawodowych kolarzy, preferuje jazdę po drodze, gdzie mają większą swobodę ruchu. To niekiedy doprowadza do pasji kierowców samochodów, którzy nierzadko zmuszani są do spowolnienia na drodze.
Na przesłanych przez czytelników nagraniach widzimy rowerzystów, którzy zamiast skorzystać z przeznaczonej dla nich ścieżek rowerowych, wybierają szosę. Nie bez znaczenia jest fakt, że ścieżka pieszo-rowerowa jest w lepszym stanie niż pobocze drogi po którym jedzie rower, a przede wszystkim jest szersza od pobocza.
Poruszanie się po ścieżce zapewnia wyższy poziom bezpieczeństwa zarówno dla rowerzystów, jak i kierowców. Rowerzyści nie muszą martwić się o bliskość samochodów, co minimalizuje ryzyko kolizji. Nie prowokuje także kierowców do łamania przepisów.
O te sytuację zapytaliśmy w Komendzie Powiatowej Policji w Nisku. Co policja na to?
- Zgodnie z artykułem 97 kodeksu wykroczeń oraz w związku z art. 33 ust. 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, w którym określone są obowiązki i zakazy dotyczące kierującego rowerem lub hulajnogą elektryczną, kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną, korzystając z drogi dla pieszych i rowerów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszemu. W przypadku załączonej fotografii droga pieszo - rowerowa, przebiega w tym samym kierunku co tor jazdy rowerzysty. Zgodnie z aktualnie obowiązującym taryfikatorem, za tego rodzaju wykroczenie przewidziany jest mandat karny w wysokości 100 złotych – czytamy w oświadczeniu policji.
Zatem kierujący samochodem, chcąc takiego rowerzystę bezpiecznie wyprzedzić, często sam musiałby złamać przepisy, a w tym przypadku przekroczyć podwójną linię ciągłą, a niekiedy i prędkość. W efekcie ryzykuje nie tylko bezpieczeństwem rowrzysty, konsekwencjami ewentualnej kolizji, ale też dwukrotnie wyższym mandatem niż należałby się rowerzyście, który nie korzysta z drogi dla rowerów.