Sławomir Czwal, dotychczasowy radny Rady Miejskiej w Nisku, ogłosił swoją rezygnację. Jak poinformował w mediach społecznościowych, 26 lutego 2025 roku złożył na ręce Komisarza Wyborczego w Tarnobrzegu oficjalne pismo o zrzeczeniu się mandatu. Decyzję określił jako przemyślaną i motywowaną względami osobistymi.
– z dniem 26.02.2025 roku na ręce Komisarza Wyborczego w Tarnobrzegu złożyłem rezygnację z mandatu Radnego Rady Miejskiej w Nisku. Decyzja ta jest przemyślana i ma charakter osobisty. Na moje miejsce do rady wejdzie Krzysztof Klimka, któremu już gratuluję objęcia funkcji. Krzysiek zadeklarował, że dołączy do klubu „Forum Mieszkańców” – napisał Czwal.
Były już radny podziękował swoim wyborcom za zaufanie oraz współpracę radnym, z którymi dzielił wspólną drogę. – Nie cel jest ważny, ale droga do celu – dodał, cytując słowa Konfucjusza.
Rezygnacja z mandatu to nie jedyna zmiana w życiu Sławomira Czwala. Zbiegła się ona z zakończeniem kadencji Rady Programowe Radia Rzeszów, w której zasiadał. Tutaj również nie zdecydował się dłużej zasiadać.
Obecnie Sławomir Czwal pełni funkcję dyrektora regionalnego Totalizatora Sportowego w Rzeszowie. Czy jego rezygnacja z mandatu ma związek z nowymi obowiązkami zawodowymi? Oficjalnie tego nie potwierdza, ale można przypuszczać, że sprawy zawodowe zaczęły odgrywać na tyle istotną rolę w jego życiu, że uniemożliwiają mu sprawowanie mandatu radnego.
W rozmowie nie zdradza jeszcze szczegółów swoich dalszych planów, ale jego słowa sugerują, że to dopiero początek większych zmian. – Dobro Niska było, jest i będzie dla mnie najważniejsze, dziękuję raz jeszcze moim wyborcom, którzy oddali na mnie głos w wyborach samorządowych. Gwarantuję, że ich interesy w Radzie Miejskiej w Nisku są nadal zabezpieczone. Na moje miejsce wchodzi znakomity człowiek. Krzysztof Klimka to człowiek kompetentny i zaangażowany, który będzie solidnie reprezentował mieszkańców – Mówił Sławomir Czwal
Nie jest tajemnicą, że stanowisko dyrektora regionalnego Totalizatora Sportowego to prestiżowa i strategiczna funkcja, a sama spółka znajduje się w orbicie kluczowych instytucji państwowych. Czy odejście z samorządu może być pierwszym krokiem do czegoś znacznie większego?