W maju br. dostawca energii elektrycznej PGE przysłał mieszkańcowi gm. Ulanów niecodzienny rachunek, opiewający na ponad 6000 złotych. Jak twierdzi poszkodowany, rachunki, które dotąd otrzymywał mieściły się w przedziale 100-200zł, co jest typową kwotą dla kilkuosobowej rodziny. Po otrzymaniu tak wysokiego rachunku uznał, że jest to niemożliwe i postanowił go nie opłacać, a ponadto złożyć odwołanie. Prawdopodobnie licznik podczas majowej wymiany musiał zostać błędnie odczytany. Córka poszkodowanego udała się do oddziału PGE w Stalowej Woli, aby złożyć pismo reklamacyjne. Jednak pomimo posiadanego upoważnienia do reprezentowania swojego ojca w sprawach związanych z rozwiązaniem tej sprawy napotkała mur. Poza stwierdzeniem, że rachunek faktycznie jest znacznie zawyżony względem poprzednich rachunków, nie przyjęto od niej pisma, ani też zbytnio nie chciano z nią rozmawiać. Uzyskała kuriozalną informację, że jedyne, co może zrobić, to wysłać listownie posiadane przy sobie pismo reklamacyjne do siedziby, w której właśnie się znajduje, czyli PGE oddział w Stalowej Woli. Po wysłaniu pisma pocztą w miniony czwartek oraz jego kopii drogą elektroniczną, sprawa ruszyła „z kopyta”. W środę do poszkodowanego zadzwonił przedstawiciel PGE z informacją, że reklamacja zostanie uznana, a rachunek właściwie skorygowany wg. dotychczasowych prognoz. Kolejny odczyt licznika ma wyrównać stan faktyczny.
Nie jest to pierwszy tego typu przypadek nieporozumień z PGE. W ubiegłym roku mieszkaniec Stalowej Woli otrzymał rachunek na kwotę 105zł za „wznowienie dostawy energii elektrycznej” – zwłaszcza, że ta nie została nigdy odcięta. Telefon na infolinię nie przyniósł rezultatu, ponieważ konsultant stwierdził, że widzi tylko to, co ma w systemie. Klient zapomniał o sprawie do czasu, gdy po kilku miesiącach faktycznie odcięto prąd. Jak się okazuje za nieopłacenie rachunku wznowienia dostawy energii elektrycznej. Klient udał się do oddziału PGE w Stalowej Woli, gdzie dowiedział się, że aby dostawa energii została przywrócona musi opłacić pierwszy rachunek 105zł oraz opłacić usługę ponownego wznowieni na tę samą kwotę. Tym sposobem PGE zarobiło 210zł. Droga reklamacyjna w tej sprawie wciąż trwa.
Jeśli jesteś świadkiem jakiegoś ważnego wydarzenia, wiesz o czymś istotnym, chcesz nas o czymś poinformować - pisz do nas - czekamy!
[email protected] / tel. 737 444 629
9 0
takie rzeczy pewnie uchodzą na sucho bo kto wygra w sądzie z dużym konglomeratem energetycznym. Przysyłają mase papierów co chwile zmiana regulaminów taryf liczników i ich oznaczeń. "Kowalski" nie jest w stanie się połapać i liczy że to co przysyłają to tak jest i płaci. ????????
4 0
wyłudzacze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! precz !!!!!!!!!!!!
0 0
*%#)!&
3 0
To są złodzieje i trzeba się pilnować ponieważ dostają za to premie !
3 0
Witam do mnie 2 razy pod rząd przysłali rachunek na 387zł ale po rozmowie telefonicznej oraz po podaniu stanu licznika faktura zmniejszyła się o 240zł
2 0
złodzieje
0 1
Myślicie ze to dużo mój znajomy przebywa za granica i budował dom w którym przez 2 lata już nic nie robił i nikt tam nie mieszka a przyszedł mu rachunek do zapłaty 23 000 zł także 6000 nie robi na mnie wrażenia
3 0
Nie jest to pierwszy ani ostatnie tego typu rachunek. A mianowicie niedawno na budynek którym zarządza gmina przyszedł rachunek na kwotę 4500?. Po sprawdzeniu licznika okazało się że w inkasent źle odczytał licznik ale niestety to Petent musi wyjaśnić sobie tą zaskakującą niespodziankę ?także pilnujcie państwo i sprawdzajcie rachunki?‼️
0 2
Piszecie Państwo bzdury! Jeśli klient nie zapłaciła wznowienie to taka kwota idzie do windykacji, a energia nie może być wstrzymana. Trzeba zawsze zweryfikować otrzymane wiadomości u drugiej strony. Tym bardziej, że takie spółki maja rzeczników prasowych.