Zamknij

Sport, pamięć i międzynarodowa przyjaźń

23:14, 15.04.2025 Aktualizacja: 16:58, 16.04.2025

Na przełomie marca i kwietnia w Nisku odbyły się dwa wyjątkowe wydarzenia sportowe, które pokazały, że siatkówka to nie tylko rywalizacja, ale także pamięć, szacunek i przyjaźń ponad podziałami. W ciągu zaledwie dwóch weekendów odbyły się tu dwa znaczące wydarzenia siatkarskie, które połączyły pokolenia, przypomniały o lokalnych legendach i ponownie otworzyły szeroko drzwi do międzynarodowej współpracy.

Memoriał Wiesława Radomskiego – sportowy hołd dla legendy Podkarpacia

29 marca AKS Orkan Nisko po raz kolejny uczcił pamięć Wiesława Radomskiego – postaci absolutnie kluczowej dla podkarpackiej siatkówki. Radomski przez 18 lat pełnił funkcję prezesa Podkarpackiego Związku Piłki Siatkowej, był reprezentantem Polski i członkiem słynnej „złotej Resovii” z czasów jej największych triumfów. Zmarł dziewięć lat temu, lecz jego dorobek wciąż inspiruje kolejne pokolenia zawodników i działaczy.

Dla nas to nie jest tylko memoriał. To kontynuacja misji ś.p Wiesława – mówił podczas otwarcia turnieju prezes Orkana, Adam Madej.

Do Niska zjechało sześć drużyn z południowo-wschodniej Polski, w tym z Krakowa, Stalowej Woli, Trzydnika Dużego, a także drużyna gospodarzy. Wśród gości honorowych pojawiły się legendy polskiej siatkówki – Marek Karbarz, Bogusław Kanicki i Jan Such. Ich obecność dodała wydarzeniu szczególnego charakteru i była ukłonem w stronę dziedzictwa siatkarskiego regionu. Organizatorzy nie zapomnieli także o trzech innych przyjaciołach Orkana; Józefa Kotylka, Wiesława Puchowskiego oraz Mariusza Surmę, którzy już odeszli, ale pozostawili po sobie ducha zaangażowania, serdeczności i bezinteresownej pracy na rzecz piłki siatkowej.

Klasyfikacja końcowa Memoriału:
1. AKS Orkan Nisko
2. Sarvita Sarzyna
3. AZS AGH Kraków Old Boys
4. ART-GREG Stalowa Wola
5. KS GOK Trzydnik Duży
6. Leśnik Sagitarius Nisko

Turniej był zacięty, ale prowadzony w duchu fair-play. Zwycięstwo gospodarzy było powodem do dumy, ale najważniejsze było wspólne spotkanie pokoleń siatkarzy, wspomnienie o Wiesławie Radomskim i integracja środowiska siatkarskiego z całego regionu.

Międzynarodowy „Turniej Przyjaźni” – siatkówka ponad granicami

Tydzień później, 5 kwietnia, boisko Orkana wypełniły okrzyki radości, wzruszenia i entuzjazmu. Do Niska przyjechała młodzieżowa drużyna siatkarek z ukraińskiego Gródka – miasta partnerskiego, z którym Nisko przez lata łączyła aktywna współpraca. Na parkiecie spotkały się młodziczki z Polski i Ukrainy, ale i tym razem wynik nie był najważniejszy. Liczyła się wspólna gra, wzajemny szacunek i budowanie relacji, które wykraczają daleko poza sport.

To była prawdziwa lekcja człowieczeństwa. W drużynach nie było podziałów, nie było złośliwości. Była za to pasja, zaangażowanie i wzajemny doping. Turniej odbywał się w cieniu trwającej wojny. Wiele z ukraińskich zawodniczek przyjechało z bagażem osobistych tragedii. Rozbitych rodzin, zniszczonych domów, lęku o bliskich. Dla nich ten weekend był jak oddech normalności, bezpieczna przystań, w której mogły znów poczuć się po prostu nastolatkami – mówi Adam Madej.

Obydwa wydarzenia – memoriał oraz turniej międzynarodowy, zgromadziły setki osób. Zawodnicy, trenerzy, kibice i goście przybyli z różnych zakątków Polski i z Ukrainy, by razem świętować sport i wspólne wartości.

Cieszę się, że w naszym małym Nisku mamy szanse organizować tak ważne wydarzenia sportowe. Szkoda, że burmistrz Niska omija tak ważne turnieje, zwłaszcza ten międzynarodowy, na który przyjechały zawodniczki z kraju ogarniętego wojną – komentuje gorzko Adam Madej.

Turnieje zorganizowane przez AKS Orkan Nisko udowodniły, że siatkówka to coś znacznie więcej niż tylko sport. To przestrzeń, w której można upamiętnić tych, którzy zapisali się w historii regionu. To również narzędzie budowania międzynarodowych relacji, podtrzymywania więzi i dawania nadziei w trudnych czasach.

To także wyzwanie dla lokalnych władz – by nie przegapiły chwili, kiedy można być blisko ludzi, pokazać się wśród mieszkańców i realnie wspierać inicjatywy, które mają znaczenie. Bo choć puchary i statuetki mogą mieć znaczenie materiale, to prawdziwe zwycięstwa rozgrywają się w sercach.

Nie można zapominać, że relacje z Gródkiem nie wzięły się znikąd. To właśnie za czasów poprzedniego burmistrza, Waldemara Ślusarczyka, rozwinięto współpracę między miastami. Po wybuchu wojny Nisko aktywnie wspierało ukraińskiego partnera – organizowano transporty z pomocą humanitarną, a nawet przekazano wóz strażacki z OSP Zarzecze.

Prezes Orkana zapowiedział już kolejną inicjatywę – mecz męskich drużyn w Gródku. Ma to być symboliczny gest kontynuacji przyjaźni i współpracy między miastami, która już nie wygląda jak niegdyś. Pomysł spotkał się z natychmiastowym entuzjazmem ze strony burmistrza Gródka, który nie tylko wyraził gotowość do organizacji wydarzenia, ale również zadeklarował pełne wsparcie dla przedsięwzięcia.

Potrzebujemy takich spotkań. Sport jednoczy ludzi, a dziś bardziej niż kiedykolwiek musimy wzmacniać nasze relacje ponad granicami. Gródek jest otwarty na każdą formę współpracy z Niskiem – przekonuje Adam Madej

(P.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%