W piątkowy wieczór, 11 lipca 2025 roku, ulicami Stalowej Woli przeszedł Wielki Marsz Pamięci ku czci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Wydarzenie miało charakter refleksyjny i uroczysty, bez haseł, bez manifestacji barw politycznych, bez okrzyków, w atmosferze powagi i szacunku. Był to marsz ciszy, który mimo że nie zgromadził tłumów, niósł ogromny ładunek emocjonalny i historyczny.
Marsz rozpoczął się od uroczystej Mszy Świętej w kościele Trójcy Przenajświętszej, sprawowanej w intencji ofiar ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na ludności polskiej na Kresach Wschodnich. Następnie uczestnicy w skupieniu przeszli ulicami Ofiar Katynia i ks. Jerzego Popiełuszki, kończąc przemarsz przy Skwerze Pamięci Ofiar OUN-UPA.
[FOTORELACJA]1040[/FOTORELACJA]
W szczególny sposób na uwagę zasługiwała obecność rodzin z dziećmi. Misją dorosłych jest nie tylko pamięć o tragicznych wydrzeniach, ale przekazaywanie historii następnym pokoleniom, że pamięć to nie tylko słowa, ale obecność tam, gdzie upamiętnia się przodków.
– Przyszłam z córką, bo uważam, że od najmłodszych lat trzeba pokazywać dzieciom, czym jest pamięć narodowa. Nie da się zrozumieć teraźniejszości bez znajomości historii – powiedziała pani Anna, jedna z uczestniczek.
W marszu uczestniczyli przedstawiciele samorządów Stalowej Woli i Niska, reprezentanci organizacji patriotycznych oraz mieszkańcy obu miast. Obecność władz samorządowych uświadamia, że pamięć o ofiarach Rzezi Wołyńskiej jest nie tylko sprawą osobistą, ale wspólnotową, łączącą pokolenia, instytucje i organizacje pozarządowe.
Marsz zakończył się mocnymi przemówieniami, symbolicznym złożeniem kwiatów oraz chwilą ciszy. Tylko cichy hołd dla tych, którzy 82 lata temu zginęli w tragicznych okolicznościach, pozostając zbyt często bezimienni w zbiorowej mogile.