Zamknij

Szpitalne laboratoria protestują

12:53, 29.10.2018 Karolina Koselak Aktualizacja: 13:47, 29.10.2018
Skomentuj

Ostatnimi czasy przez ochronę zdrowia przeszła fala protestów. Pracownicy podkreślają, że mają dość pracy ponad siły w systemie, w którym nie liczy się pacjent a biurokracja, gdzie, zamiast z procesu leczenia, rozliczani są z wykonanych procedur.
Po strajkujących lekarzach i pielęgniarkach, inne grupy pracowników ochrony zdrowia  upominają się o swoje. Jednocześnie chcą pokazać, że w procesie leczenia bierze udział o wiele więcej ludzi niż widać na pierwszy rzut oka.

Dziś pragniemy zwrócić waszą uwagę na pracowników laboratoriów i ogólnopolską akcję „Jesień w laboratorium”.
    
Każdy z nas w swoim życiu miał robione badania laboratoryjne. Oddając krew lub inny materiał do analizy, nie zastanawiamy się, co dzieje się dalej, jak wygląda praca, która prowadzi do wydania wyniku badania. Wyniki te są filarem dla postawienia odpowiedniej diagnozy przez lekarza, a co za tym idzie szybkiej reakcji terapeutycznej. Wynik, który otrzymujemy do ręki jest skutkiem żmudnej pracy kilku pracowni. Nad każdym badaniem pracują odpowiednio przeszkolone osoby: diagności laboratoryjni lub technicy analityki medycznej. Dobrze jest wiedzieć, że wynik badania jest ważny tylko wtedy, kiedy na wydruku są podpisy z pieczątką dwóch osób: wykonującej oraz autoryzującej badanie. Należy jeszcze raz  podkreślić, iż bez autoryzacji wyniku przez diagnostę laboratoryjnego  każde badanie diagnostyczne jest nieważne.

O sytuacji w medycznych laboratoriach rozmawiamy z pracownikami lokalnych laboratoriów.

    - Nadszedł czas zwrócić uwagę opinii publicznej na lawinowo narastający problem dotyczący braku wykwalifikowanej kadry, a co za tym idzie ryzyko  niewystarczającej ilości personelu wykonującego badania laboratoryjne. Młodzi ludzie, kończący bardzo trudne i wymagające studia na Akademiach Medycznych o kierunku analityka medyczna, niechętnie wybierają pracę w laboratoriach, decydują się raczej szukać zatrudnienia w innych branżach, gdzie średni zarobek jest kilka razy większy. Decyzje pracownicze o odejściu na zasłużoną emeryturę wykruszają załogę, a brak  młodych osób pogłębia dziurę kadrową i nakłada na pozostałych pracujących coraz więcej obowiązków. Sytuacja w szpitalnych laboratoriach jest wyjątkowo trudna, a obecna polityka dyskryminująca techników i diagnostów nie napawa optymizmem. Pracownicy laboratorium  są przepracowani i sfrustrowani ciągłym pomijaniem w kwestiach finansowych przez dyrektorów szpitali jak również przez Ministra Zdrowia pana Łukasza Szumowskiego.
    Istnieje obawa, że w wielu laboratoriach nie będzie miał kto wykonywać badań, więc będą one musiały być odsyłane do większych, scentralizowanych pracowni. Czas i warunki transportu materiału badanego do odległych laboratoriów  mogą rodzić pewne wątpliwości co do wiarygodności wyników. Problemem jest również dłuższy czas oczekiwania na wynik lub otrzymanie wiarygodnego odpisu wyniku badania, które było przeprowadzone w przeszłości.
     Technicy analityki medycznej i diagności laboratoryjni wystosowali pisma do Ministra Zdrowia z prośbą między innymi o podwyżki płac dla tej grupy zawodowej. Pracownicy przypomnieli, że nie tylko lekarz, pielęgniarka czy ratownik medyczny jest ważny w Służbie Zdrowia, ale również  pracownicy laboratoriów, bez których mozolnej pracy, medycyna byłaby niemożliwa -
mówią pracownicy pragnący zachować anonimowość.

Początkiem października pracownicy laboratorium w szpitalach w Mielcu i Kolbuszowej na znak protestu przynieśli zwolnienia lekarskie. Badania mogły być wykonywane tylko w trybie cito lub wysyłane do innych placówek.
Czy czekają nas kolejne protesty i obejmą one szpitala w Stalowej Woli i Nisku? Pracownicy mają nadzieję, że zaplanowane na 14 listopada spotkanie z Ministrem Zdrowia będzie dobrym początkiem w drodze do uzdrowienia sytuacji.

(Karolina Koselak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%