73-letni Edward Ryczko z Dąbrowicy w gm. Ulanów został bez dachu nad głową. W pożarze domu zginęła jego niepełnosprawna żona Sabina. Otwórzmy nasze serca i pomóżmy w odbudowie.
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło 1 marca. Około godz. 14 Pan Edward chciał pojechać autobusem po leki dla swojej niepełnosprawnej żony. Gdy zorientował się, że nie zabrał ze sobą torby na zakupy. Wrócił do domu i zobaczył, że z jego drewnianego domu wydobywają kłęby gęstego dymu. Przerażony otworzył drzwi, ale musiał się cofnąć przed ogniem, który buchną ze środka. W ciągu 15 minut dom stał cały w ogniu. Nie dało się uratować żony Sabiny, która leżała w łóżku. Nie udało się także uratować domu i dobytku. – Straciłem żonę i dom, zostało mi tylko to co miałem na sobie – mówi 73-letni mieszkaniec Dąbrowicy. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej.
Dom, w którym mieszkali Edward i Sabina należał do siostry mężczyzny. Pozwalała im w nim mieszkać, a teraz chce go dla brata. – Niestety nie mamy na tyle pieniędzy, by udźwignąć taką inwestycję – mówi Janina Korycka, siostra Edwarda. – Z ubezpieczenia dostaniemy około 12 tys. zł, a potrzebujemy około 100 tys. Dlatego prosimy o wsparcie ludzi dobrej woli. Czytamy w opisie zbiórki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz