Rudnik nad Sanem, nazywany od dekad „stolicą polskiej wikliny”, tydzień temu znów stał się centrum plecionkarskiego świata. Wszystko za sprawą wydarzenia Wiklina 2025, wielkiego święta lokalnego rzemiosła i kultury, które miało miejsce 15 czerwca. Tegoroczna edycja nie tylko przyciągnęła tłumy mieszkańców, ale pokazała też, że wiklina wciąż ma się doskonale i że może być materiałem przyszłości.
Obchody rozpoczęły się od niezwykle widowiskowego pochodu wiklinowego, który po raz pierwszy w tym roku przeszedł ulicami Rudnika. Barwny korowód wyruszył z rynku i przemaszerował aż do stadionu MOSiR. Wśród uczestników znalazły się nie tylko dzieci i młodzież z lokalnych szkół, ale również artyści, rzemieślnicy, przedstawiciele samorządu, Koła Gospodyń Wiejskich oraz miłośnicy plecionkarstwa. Nie brakowało wiklinowych instalacji, pojazdów i dekoracji, a wszystko w duchu radości, dumy z ich pięknej tradycji.
Oficjalna część wydarzenia rozpoczęła się o godzinie 14:00. Scena MOSiR-u wypełniła się występami dzieci i młodzieży z lokalnych grup scenicznych, szkół i kół zainteresowań. Publiczność gorąco oklaskiwała między innymi Zespół Pieśni i Tańca „Racławice”, Chór Klubu Seniora, grupy taneczne i wokalne działające przy Miejskim Ośrodku Kultury, a także Koło Gospodyń Wiejskich „Przędzelanki”, które zaprezentowało nie tylko ludowe pieśni, ale i stylizacje z nutą wiklinowej estetyki.
Szczególnym punktem programu był pokaz mody wiklinowej, odważne i zaskakujące kreacje wykonane w całości lub w części z wikliny pokazały, że to naturalne tworzywo może być nie tylko praktyczne, ale też modne. Modelki prezentowały stroje, fantazyjne, a nawet futurystyczne, każda stylizacja była ręcznie wyplatana i unikatowa.
Wieczorem scena należała już do gwiazd wielkiego formatu. Publiczność bawiła się przy energetycznym występie zespołu Trubadurzy, następnie rytmy disco rozgrzała CamaSutra, a tuż po niej – nastrojowy i uwielbiany przez młode pokolenie Oskar Cyms oraz prawdziwa muzyczna legenda: Budka Suflera.
[FOTORELACJA]1035[/FOTORELACJA]
Konferencja o plecionkarstwie – walka o wpis na listę UNESCO
W przeddzień głównych obchodów, w Centrum Wikliniarstwa w Rudniku nad Sanem odbyła się ważna konferencja poświęcona ochronie i promocji tradycji plecionkarstwa. Celem spotkania była integracja środowisk wokół idei wpisania polskiego plecionkarstwa na Listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
W wydarzeniu udział wzięli przedstawiciele samorządów, instytucji kultury, rzemieślnicy, eksperci z dziedziny etnografii i dziedzictwa kulturowego. Wystąpienia skupiały się nie tylko na historii i technikach plecionkarskich, ale również na wyzwaniach współczesności i ochronie zawodu, edukacji młodzieży i promocji wikliny jako ekologicznego, biodegradowalnego materiału przyszłości.
Wpis na prestiżową listę UNESCO to ogromna szansa, nie tylko dla Rudnika nad Sanem, ale dla całego regionu i kraju. Rozpoznawalność na arenie międzynarodowej mogłaby przyciągnąć turystów, zwiększyć zainteresowanie wyrobami plecionkarskimi, a także wpłynąć na rozwój edukacji zawodowej i turystyki kulturowej.
Gmina Rudnik nad Sanem, jako główny depozytariusz tej tradycji, może stać się wzorem dla innych miejsc w Polsce. Świat potrzebuje dziś powrotu do natury, ekologii i zrównoważonego rozwoju, a wiklina idealnie wpisuje się w te wartości. To materiał trwały, lekki, odnawialny i piękny, a do tego ma duszę.
Tegoroczna edycja Wikliny pokazała, że Rudnik nie tylko pielęgnuje tradycję, ale również ją rozwija. Dzięki połączeniu folkloru z nowoczesnością, lokalnej dumy z otwartością na świat, miasto tworzy markę rozpoznawalną i atrakcyjną.