Sąsiad uratował mieszkańców płonącego domu na ul. Leśnej w Nisku. Do pożaru doszło dziś w nocy. Straż Pożarna nie wyklucza podpalenia.
Do pożaru domu na ul. Leśnej doszło dziś w nocy około godz. 1: 40. Sąsiad mieszkający naprzeciwko spalonego domu idąc do toalety zauważył za oknem jasny blask, po czym wybiegł z domu i zaalarmował śpiących domowników płonącego domu –dowiadujemy się od Zespołu Prasowego KPP w Nisku.
Był to niski parterowy dom drewniano-murowany, którego spaleniu uległ dach i jedna ściana budynku. Przybyli na miejsce pożaru strażacy ewakuowali ze środka psa i wynieśli dwie butle z gazem oraz sprzęty AGD. Budynek został ugaszony i przeszukany, działania strażaków trwały do godziny 4:30.
Na miejscu pożaru pracowały cztery zastępy straży pożarnej, w tym jeden z KPSP Stalowa Wola, oraz OSP z Zarzecza i Nowosielca – łącznie 20 strażaków. Wezwano również pogotowie ratunkowe i pogotowie energetyczne.
Straż Pożarna nie wyklucza podpalenia. Policja wyjaśnia okoliczności pożaru.
Poszkodowane starsze małżeństwo, które ma zalany dom i zniszczony dach prosi o każdą pomoc. Osoby chętne udzielić pomocy finansowej, materialnej lub fizycznej proszone są o kontakt z naszą redakcją
Tel. 737 444 629
8 7
Jeżeli w nocy strażacy jadą z włączonymi syrenami to wiedz, że coś się grubo dzieje.
16 18
a właśnie że nie bo straz i pogotowie czesto jada do kota na dachu czy skaleczenia jakby się świat konczył. a w nocy gdzie na drodze jest max 2 samochody wyją az pol miasta sie budzi i po co?
za granicą kiedy nie musza to jadą po cichu, w nocy uzywaja pół mocy no chyba że ktoś nie slyszy i nie widzi to dadzą po piórniku ale rzadko bo szanują to że ktoś śpi.
W polsce nie ma takiego obyczaju ludzie w miastach albo przy samej remizie w nisku z ktorej wyjezdza 4 jelcze i dwie karetki mają pospane
11 18
Popatrz na sprawę z drugiej strony, pali Ci się dom, czekasz na straż bo nic sam nie możesz zrobić, a może nawet ktoś jest uwięziony w płomieniach. Czy w takiej sytuacji dźwięk zbliżających się pojazdów z włączonymi syrenami nie będzie zbawienny? To jest grubsza psychologia. Człowiek oczekuje pomocy i w tej sytuacji wie, że ta pomoc jest już nie daleko. Druga sprawa to ewakuacja, może to nie był duży pożar ale syreny budzą wszystkich w około, może ktoś jest w bezpośrednim zagrożeniu a w danym momencie śpi? Kolejna sprawa to taka, że same niebieskie sygnały błyskowe nie dają pojazdowi "specjalnych mocy".
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu nizanskie.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz