Padający deszcze stwarza warunki sprzyjające wypadkom. W niedzielę, tuż przed godz. 7:00 w Nowosielcu kierowca renault trafic stracił panowanie nad pojazdem i dachował w rowie. Busem podróżowało czterech mężczyzn, którzy zostali przewiezieni do szpitala. Po opatrzeniu, trzech mężczyzn opuściło szpital.
Do drugiego zdarzenia doszło tuż po godz. 8:00. Kierująca camperem na zakręcie drogi nie zachowała ostrożności i wjechała do rowu. Na to zdarzenie najechali rzeszowscy żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy jako pierwsi udzielili poszkodowanym pomocy. Pojazdem podróżowała kobieta z dwójką dzieci. – Do szpitala przewieziono 12-letnią dziewczynkę, która doznała niegroźnych obrażeń.
– Postawa żołnierzy godna naśladowania. Pokazali, że hasło przewodnie Wojsk Obrony Terytorialnej „zawsze gotowi, zawsze blisko” jest przez wojskowych Podkarpackiej Brygady realizowane w codziennej służbie z pełnym zaangażowaniem, a pomoc społeczeństwu, która jest jednym z celów i misji naszej formacji, jest na pierwszym miejscu – podkreśla por. Witold Sura, rzecznik podkarpackich “terytorialsów”.
Po godz. 14: 00, gdy żołnierze WOT wracali z zajęć z Niska, najechali na kolejne wypadek. Na śliskiej nawierzchni kobieta kierująca clio straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu uszkadzając znak drogowy.
Żołnierze udzieliliśmy kobiecie pomocy i zabezpieczyli do czasu przyjazdu karetki. Kierująca z bólami w klatce piersiowej została przewieziona do szpitala.
Chwilę później, kilkaset metrów od tego zdarzenia, doszło do kolejnego. Tym razem dachował seat. Kierowcy nic poważnego się nie stało.
carimari11:19, 29.04.2019
Dlaczego na tak krótkim odcinku jest tyle wypadków drogowych.....? Może położony asfalt nie spełnia norm i po deszczu staje się szczególnie śliski, złe oznakowanie....?
11:19, 29.04.2019
Komentator11:12, 02.05.2019
Brawo Terytorialsi !!! Tak trzymać ! Mocno kibicuje waszej formacji. Nie przejmujcie sie tymi ludźmi co Was krytykuja nie mając wiedzy na Wasz temat! W wielu krajach WOT jest powodem do dumy. Tylko u nas jest standardem narzekac na wszystko. Pozdrawiam cala formacje! 11:12, 02.05.2019
bart18:15, 11.05.2019
tamta droga z nowosielca do jeżowego i na odwrót jest zle zrobiona ponieważ nachylenie na zakrętach tamtych jest nie odpowiadajace do norm a przy okazji te głebokie rowy oraz brak szerszego dobrze utwardzonego pobocza
18:15, 11.05.2019
kierowca11:30, 29.04.2019
6 2
A może po prostu trzeba patrzeć na drogę i wolniej. Każdy się śpieszy nie wiem na co..... 11:30, 29.04.2019
Kierowca20:38, 29.04.2019
2 0
Odpowiedź jest banalnie prosta:
W Polsce znaki stawiają ludzie niepoważni np. na prostym odcinku drogi ograniczenie 40-30km/h, a zakręty 2bardzo ostre w kierunku Sandomierz ograniczenie 30km/h, gdzie osobówką trzeba zwolnić min.20km (mowa o małej osobówce- bo busem 20to za szybko, o pow.3.5t to nie wspomnę).
Nowosielce cały odcinek 50km, a inna miejscowość identyczna droga, natężenie pieszych i pojazdów ograniczenie 70!
Więc jeśli kierowca widzi znak ostry zakręt to nie jest brany tak pod uwagę jak np.Anglii, Niemczech, Francji itd. bo przyzwyczailiśmy się do absurdalnych oznakowań.
20:38, 29.04.2019