Zamknij

NFZ nie uznał świadczeń Poradni „K” w Nisku!

16:56, 11.02.2025 Aktualizacja: 00:41, 14.02.2025

System ochrony zdrowia w Polsce opiera się na ściśle określonych zasadach kontraktowania świadczeń, których przestrzeganie jest kluczowe dla zapewnienia pacjentom dostępu do usług medycznych. Niestety, zawiłości prawne i administracyjne często prowadzą do sytuacji, w których pacjenci tracą dostęp do podstawowych świadczeń medycznych, a szpitale borykają się z problemami finansowymi. Taki scenariusz właśnie rozgrywa się w Nisku, gdzie Narodowy Fundusz Zdrowia nie uznał świadczeń udzielanych przez niżańską poradnię ginekologiczną. W efekcie szpital, mimo realnie wykonanych usług, musi sam pokryć koszty udzielania porad pacjentkom z własnego budżetu.

Gdy NFZ wysyłał pacjentkom pisma o zaprzestaniu działalności poradni, a zaniepokojone kobiety zaczęły pytać o sytuację, dopiero wtedy szpital wydał oświadczenie informujące o wstrzymaniu świadczeń, ale z jednoczesnym zapewnieniem, że pacjentki bez możliwości dojazdu do innej  placówki jednak zostaną przyjęte w Nisku. Dyrektor szpitala Paweł Tofil był tak zajęty konferencjami prasowymi, na które nie zapraszał naszego portalu, że na przesłane pytania prasowe odpowiedział dopiero po 12 dniach – i to dopiero po wysłaniu wniosku o udzielenie informacji publicznej. W odpowiedzi poinformował, że poradnia jednak nie działa. Na dzień udzielenia odpowiedzi już nie działała, ale dyrektor w ogóle nie wziął pod uwagę dwóch tygodni zwłoki. Nie zmienia to faktu, że tak sprzeczna komunikacja jedynie potęguje chaos informacyjny, frustrację pacjentek oraz samego dyrektora, który musi się tłumaczyć z przekłamań prasowych.

Problemy z funkcjonowaniem poradni ginekologicznej w Nisku prawdopodobnie wynikły z niedopatrzenia administracyjnego, które miało miejsce w momencie zamknięcia Oddziału Ginekologicznego. Dotychczas poradnia działała w ramach tzw. sieci szpitali, zapewniając ciągłość poszpitalnego leczenia w warunkach ambulatoryjnych. Zamknięcie oddziału skutkowało automatycznym zakończeniem działalności poradni, która była z nim kontraktowo powiązana. Oznaczało to, że szpital nie miał już podstaw do dalszego realizowania świadczeń w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. W konsekwencji NFZ zakwestionował wszystkie świadczenia udzielone po 1 stycznia 2025 roku. Było ich ponad 40.
[ZT]9771[/ZT]

Decyzja NFZ oznacza, że szpital w Nisku musi pokryć koszty udzielonych porad, co dodatkowo pogarsza jego i tak trudną sytuację finansową. Aby poradnia mogła ponownie działać, konieczne jest uzyskanie nowego kontraktu na odmiennych warunkach. Jak zapewnia Rafał Śliż, rzecznik prasowy Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Rzeszowie, pacjentki nie odczują różnicy w jakości usług, lecz dla szpitala zmienia się sposób ich finansowania, a dla Funduszu sposób kontraktowania.

Problem w tym, że formalności związane z ponowną rejestracją placówki przeciągają się. - Wniosek o rozpoczęcie działalności oddziału ginekologicznego i poradni ginekologiczno-położniczej z dniem 1 marca 2025 r. wpłynął dopiero 30 stycznia 2025 r. i ma błędy formalne. Dyrektor szpitala został wezwany do ich uzupełnienia. Kiedy to zrobi, jeśli wniosek będzie spełniał wymagania formalne, taka zmiana w rejestrze zostanie dokonana – informuje wojewoda

Wniosek konkursowy złożony do NFZ o utworzenie nowej poradni dla kobiet w Nisku również wymagał poprawek. Początkowo zawierał aż 47 błędów, z których na dziś 45 udało się już skorygować. Dopóki wszystkie nie zostaną usunięte, NFZ nie zatwierdzi nowego kontraktu. To kolejny przykład na to, że brak należytej organizacji i staranności w dokumentacji może mieć realne skutki dla pacjentów.

Przypadek poradni w Nisku jest doskonałym przykładem istoty problemu polskiego systemu ochrony zdrowia. Po pierwsze, zwraca uwagę na brak elastyczności i doświadczenia w zarządzaniu placówkami medycznymi. Zamknięcie oddziału automatycznie pociągnęło za sobą likwidację poradni, mimo że usługi były nadal potrzebne. System kontraktowania usług również nie jest bez winy. Nie przewiduje scenariuszy przejściowych, mechanizmów weryfikacji ani odpowiedniego informowania podmiotów o konsekwencjach ich działań. W efekcie pacjenci pozostają bez opieki – i to wszystko za ich własne pieniądze.

Po drugie, pojawia się pytanie o jakość administracyjną w szpitalu. Aż 47 błędów w dokumentacji wniosku konkursowego do NFZ oraz nieokreślona ilość błędów we wniosku do wojewody, zaskakujące komunikaty dla pacjentek poradni „K” sugeruje poważne problemy organizacyjne i oznacza, że istnieje potrzeba lepszego przygotowania kadry odpowiedzialnej za kwestie formalne. Tym bardziej, że takie opóźnienia wpływają nie tylko na budżet szpitala, ale także na zdrowie pacjentek, które pozostają bez dostępu do specjalistycznej opieki.

Szpital, który od lat boryka się z trudnościami finansowymi, jeszcze bardziej pogłębił swoje problemy. Dodatkowo, negatywny rozgłos medialny nie sprzyja zachęcaniu pacjentów do korzystania z jego usług. Na pewno kluczowe w przyszłości będzie wprowadzenie lepszych procedur administracyjnych, a także bardziej elastycznych regulacji. Równie ważna jest transparentna i jednoznaczna komunikacja z pacjentami i mediami aby unikać dezinformacji i niepotrzebnego zamieszania.

(Piotr Kania)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%