Funkcjonariusz z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli, będąc po służbie, zatrzymał sklepowego złodzieja. Mężczyzna w trakcie ucieczki zgubił butelkę oliwy, którą schował w nogawce spodni. Reszta skradzionego towaru wróciła do właściciela.
W sobotę wieczorem policjant, wracając po służbie do domu, robił zakupy w sklepie w Nisku. Nagle usłyszał głos ekspedientki wołający o pomoc w schwytaniu złodzieja. Funkcjonariusz od razu ruszył w pościg. W trakcie ucieczki, z nogawki spodni sprawcy wypadła butelka z oliwą i rozbiła się. Złodziej zgubił również pudełko z butami. Po około 200 metrach funkcjonariusz zatrzymał uciekiniera i wezwał Policję.
Po chwili podjechał radiowóz. Policjanci przeszukali zatrzymanego. 30-latek z Niska w odzieży miał pochowany skradziony towar. Ukradł między innymi artykuły spożywcze, zabawki i damskie kosmetyki. W nogawce spodni schował jeszcze ketchup.
Okazało się, że w sklepie był z żoną i kolegą. 30-latek był pijany. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Skradziony towar wrócił do właściciela. Mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem za kradzież.
1 3
Ja też złapałem malolatów którzy demolowali auta i nawet dziękuję nie usłyszałem od policji za pomoc tylko od właściciela auta. A policja wręcza sobie medale, premie itp. za co i tak biorą pieniądze. ŻENADA i dziwią się, że ludzie nie mają do policji szacunku, bo sobie tak na to zapracowali