W poniedziałek na drodze wojewódzkiej w miejscowości Wólka Tanewska miała miejsce nietypowa akcja tajnej formacji zbrojnej, która wzbudziła niemałe zainteresowanie mieszkańców oraz kierowców. Z relacji świadków wynika, że kilka czarnych, nieoznakowanych samochodów policyjnych typu SUV na rejestracjach lubelskich i kieleckich po dynamicznym pościgu zatrzymało pojazd cywilny. Z samochodów wysiedli zamaskowani funkcjonariusze z bronią, którzy natychmiast wyciągnęli kierowcę z auta.
Akcja była skoordynowana, a czynności prowadzone w tym miejscu trwały blisko trzy godziny. - wyglądało to jak scena z filmu. Nagle zrobiło się niebiesko od policyjnych świateł błyskowych. Kilka czarnych terenówek wyprzedziło starą skodę, i zajechało jej drogę. Zaraz wyskoczyli uzbrojeni ludzie w kominiarkach, nie wiadomo kim byli - relacjonuje jeden z kierowców, który znalazł się na miejscu zdarzenia.
Niżańska policja nie brała w tej akcji udziału, nie zostało im też zgłoszone żadne działanie innych służb na terenie powiatu, a tym bardziej w Wólce Tanewskiej. Nie wiadomo zatem, jakie służby brały udział w operacji i czego dotyczyła interwencja.
- u nas nic nie było zgłaszane, nie mieliśmy żadnych informacji na temat jakichkolwiek działań. Nic na ten temat nie wiemy - Mówiła podkomisarz Katarzyna Pracało z KPP w Nisku.