Statystyki są nieubłagane. Co trzeci pożar powstaje w domu, czyli tam gdzie czujemy się najbezpieczniej i zbyt często zapominamy o zagrożeniach? Wyjątkową roztropnością, która być może ocaliła ich od dramatu wykazała się rodzina jednego z domów na ul. Daszyńskiego w Nisku. O godz. 19.30 ich niedzielny spoczynek zakłóciła czujka dymu i tlenku węgla, której alarm skłonił mieszkańców do wezwania straży pożarnej. Strażacy po przybyciu na miejsce stwierdzili wyraźnie wyczuwalną woń dymu. Sprawdzi stężenie tlenku węgla oraz komin kamerą termowizyjną, który jak się okazało wykazał przegrzanie oraz pęknięcie na piętrze budynku. Strażacy zgasili piec, wyszli na dach i oczyścili i sprawdzili komin. Właściciela budynku skierowano do nadzoru budowlanego.
Świadomość społeczna dotycząca zagrożeń pożarowych w mieszkaniach i domach jest ciągle niska – wynika z badań przeprowadzonych w październiku 2016 roku na zlecenie MSWiA. 53% ankietowanych jest przekonanych, że tlenek węgla (czad) można rozpoznać po zapachu. Tylko co piąty badany wskazuje, że można go wykryć za pomocą specjalnych czujników. Zaledwie 18% ma zamontowane czujki dymu i tlenku węgla.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz