Wybory do Europarlamentu już w najbliższą niedzielę 26 maja. Nie wiadomo czy to nieustający deszcz schłodził temperaturę kampanii, ale gorączki przedwyborczej na naszym terenie trudno było zaobserwować. W porównaniu z niedawną kampanią samorządową można by rzec, że wręcz powiało niżem znad Skandynawii, pomimo wiosny w pełni.
Porzucając pogodowe odniesienia spróbujmy przeanalizować prognozy wyborcze z perspektywy ziemi niżańskiej. Nie będzie odważnym stwierdzenie, że podobnie jak na całym Podkarpaciu, również u nas można spodziewać się silnej dominacji PiS-u i słabszej pozycji Koalicji Europejskiej niż wskazują sondaże dla całego kraju. Wśród kandydatów PiS nie ma reprezentanta powiatu niżańskiego. Tradycyjnie, więc najwięcej głosów tutaj powinna otrzymać Janina Sagatowska ze Stalowej Woli. Może ona liczyć zwłaszcza na elektorat konserwatywny, głosujący karnie zaraz po niedzielnych mszach, szczególnie na terenach wiejskich. Młodszy elektorat tej partii postawi raczej na „jedynkę”, czyli Tomasza Porębę z Mielca, który jednocześnie jest pewniakiem do mandatu europejskiego. Wg prognoz o drugi mandat powalczy obecna wojewodzina Ewa Leniart z Bogdanem Rzońcą z Jasła.
Koalicji Europejskiej prognozowany na Podkarpaciu jest jeden mandat, o który bratobójcza walka rozegra się zapewne pomiędzy dwoma paniami z Platformy – Elżbietą Łukacijewską z Dołżycy w Bieszczadach a Elżbietą Skowrońską z Mielca, a do gry włączy się PSL-owiec Czesław Siekierski z Kielc. Tutaj sytuacja nie jest klarowna. Tajemnicą poliszynela jest fakt długoletniej rywalizacji pomiędzy wspomnianymi paniami. Niektórzy mówią wręcz o konflikcie. Być może jednak zostaną one pogodzone przez „spadochroniarza” z Kielc, Czesława Siekierskiego. W ramach umowy koalicyjnej „jedynka” na Podkarpaciu przypadła PSL-owi i to właśnie obecny europoseł został tutaj oddelegowany, robiąc miejsce w swoim okręgu dla Adama Jarubasa, byłego marszałka świętokrzyskiego. Wg nas Skowrońska będzie dominować w północnej części Podkarpacia, natomiast Łukacijewska w pozostałych powiatach województwa, natomiast Siekierski zbierze swoje głosy na terenach wiejskich oraz wyborców głosujących na „jedynkę” wybranej listy. Sondaże wskazują na zwycięstwo i mandat Łukacijewskiej.
Trzecią siłą krajową w eurowyborach i być może ostatnią, która będzie uczestniczyć w podziale mandatów jest na wskroś europejska Wiosna. Właśnie z listy tego ugrupowania startuje jedyny (!) przedstawiciel ziemi niżańskiej – Tomasz Oleksak. Były wielokrotny radny Niska i kandydat na burmistrza otrzymał wysokie, trzecie miejsce na liście podkarpackiej Wiosny. Z bardzo bogatym dorobkiem kandydata (był przed laty m.in. przewodniczącym rady miejskiej) można zapoznać się na stronie anisko.vot.pl . Zapytaliśmy go o motywację startu i ocenę prognoz wyborczych.
- Prawdę mówiąc, w ogóle nie rozważałem startu w tych wyborach. Propozycja z Wiosny była więc ogromnym zaskoczeniem, ale i nie ukrywam, sporym wyróżnieniem. Ponieważ jest to ugrupowanie spójne z moim społecznym DNA
Pomimo tego, że prognozujemy niezły wynik Oleksaka w powiecie niżańskim i na północnym Podkarpaciu, to jednak Wiosna będzie mieć „pod górkę” w całym województwie. Głosy na ich kandydatów padną głównie w Rzeszowie, Tarnobrzegu i w rodzinnych miejscowościach kandydatów. Poparcie wyborców z terenów wiejskich będzie znikome.
Odwrotny elektorat od Wiosny mają dwa ugrupowania balansujące na granicy progu wyborczego. To Konfederacja i Kukiz’15. W zasadzie oba ugrupowania walczą o podobny elektorat, o ironio, w istocie o poglądach antyeuropejskich. Należy spodziewać się, że na terenie całego Podkarpacia osiągną jednak wyniki powyżej prognozowanego dla nich wyniku w całej Polsce. Świadomy tego jest lider narodowców, Grzegorz Braun, który choć tutaj nie mieszka, to jednak zdecydował się na start z Podkarpacia.
Za moment cisza wyborcza, a od godziny 7.00 w niedzielę rozpocznie się głosowanie. Wstępne wyniki wyborów poznamy zapewne w poniedziałek. Do zobaczenia przy urnach!
on09:53, 26.05.2019
możeby pójsc i zagłosować na swojego? 09:53, 26.05.2019
Ciekawe09:55, 26.05.2019
Bardzo ciekawe jest to że artykuł został opublikowany chwilę przed północą od której obowiązuje cisza wyborcza. I o dziwo znowu gloryfikuje jednego z kandydatów z Niska. Czyżby obawiał się nieprzychylnych opini w komentarzach. Artykuł oczywiście na zlecenie..... Dziadostwo panie "dziennikarzyno". 09:55, 26.05.2019
nieciekawe10:00, 26.05.2019
nie umiesz czytac ze zrozumieniem tu nie chodzi o gloryfukacje jednego z kandydatow jak mówisz ale o pokazanie ze z pow. nizanskiego jest on jedyny i nie prawda ze nie można komentować dobrze czy zle. NIe można agitować a tu sobie poczytaj w google definicjje słowa. 10:00, 26.05.2019
jonasz10:09, 26.05.2019
4 1
Uważam że mijasz się z racją bo nawet nie wiesz ilu kandydatów do euro jest w z Niska lub z okolicznych powiatów. Z tego tekstu jasno wynika, że jest jeden i dlatego może warto z nim porozmawiać i zobaczyć co ma do powiedzenia. Gdyby mieszkaniec Niska został eurodeputowanym, miałoby to olbrzymie znaczenie na samego miasta.
Poza tym nie musisz tu wchodzić, możesz oglądać sobie TVPinfo :) 10:09, 26.05.2019