Początkiem kwietnia br. sprawca został zatrzymany w banku w którym przyniósł uzupełniającą dokumentację wymaganą do przyznania kredytu. Mężczyzna nie stawiał oporu. W trakcie przesłuchania wyjaśnił, że to kolega namówił go na zaciągnięcie kredytu. Przyjechał do niego z gotowymi dokumentami, które ten miał tylko podpisać. Potem mieli się umówić, co do wynagrodzenia w zamian za zaciągnięcie kredytu. Tego dnia, pojechali razem do banku z zaświadczeniem o zarobkach wystawionym przez firmę niefunkcjonującą od kilku lat. Zatrzymany nawet nie zwrócił uwagi w jakiej firmie jest rzekomo zatrudniony.
W rzeczywistości, od kilku lat nie pracował. Wszystko było na dobrej drodze do przyznania kredytu w kwocie 35 tys. złotych. Mężczyzna został wezwany do banku w celu uzupełnienia dokumentów i wtedy został zatrzymany przez policjantów. Funkcjonariusze podejrzewali, że dokumenty na podstawie, których wnioskował o kredyt są fałszywe. Mieszkaniec Pysznicy usłyszał zarzut usiłowania wyłudzenia kredytu, a kolega który go do tego namówił, usłyszał zarzuty związane ze współudziałem.
Niżańscy policjanci badają sprawę wystawienia fałszywego zaświadczenia o zarobkach.
XYZ12:09, 14.04.2018
4 0
Może mi ktoś wytłumaczyć:
Złodziej kradnie Kowalskiemu 10tys., (+w tym niszczy drzwi, okno itp.) zostaje złapany. A sąd wypuszcza za kaucją!!!
Kaucja idzie dla państwa, a nie poszkodowanym.
Wychodzi na to, że kaucja to podatek dla bandyty tylko ładnie nazwany!!!
A Kowalski jeśli złodziej wydał kasę nie ma nic!!! 12:09, 14.04.2018