Ławka Niepodległości stanęła w Nisku

Niemałe zamieszanie w krajowych mediach wywołała decyzja Ministerstwa Obrony Narodowej o upamiętnieniu setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.  Ku czci „niepodległej” zafundowano jednoosobowe ławki o wartości 4 mln. zł. Jedna ze 143. ławek wyprodukowanych w Rzeszowie, stanęła w Nisku na ul. Paderewskiego, przy bibliotece pedagogicznej.
Korpus ławki wykonany jest głównie z betonu i waży 1200kg. Istotną częścią korpusu ławki jest element log, czyli napisu "niepodległa" w oryginale pisanym ręką Marszałka Józefa Piłsudskiego, który podświetla się po zmroku. Ławka, a raczej „siedzisko multimedialne” wykonane z blachy nierdzewnej (wg. opisu na stronie producenta) wyposażone jest w multimedia:  Router WiFi, głośnik, przycisk PREV, PLAY, NEXT, przycisk SOS oraz dwa porty USB do ładowania np. smartfona.

W niżańskim modelu ławki są jednak trzy niepodpisane przyciski i blokujące się zaślepki gniazd USB.
Więcej specyfikacji na stronie lawkaniepodleglosci.net

Estetyka ławki delikatnie mówiąc - nie przypadła internautom do gustu. Jeden z nich twierdzi, że jest to „krzesło elektryczne dla polityków niespełniających obietnic wyborczych”, a była radna Sejmiku Lidia Błądek twierdzi, że tylko szpeci Nisko i lepszym pomysłem byłoby przekazać te pieniądze na szpital.
Komentujących bulwersuje nie tylko wygląd ławek, ale także ich cena. Każda z nich kosztuje... 28 tys. złotych z czego 1/5 tej kwoty pochodzi z samorządu.
Na Twitterze MON odpowiedział "hejterom". W odpowiedzi przekonuje, że projekt „ma walory edukacyjne”, a ostatecznym argumentem ma być łacińska maksyma: „de gustibus non est disputandum”, czyli że: „o gustach się nie dyskutuje”.

[Edycja: 11.01.2018]
- Inwestycja ta została zrealizowana z inicjatywy Starostwa Powiatowego w Nisku. Gmina Nisko nie inwestowała środków publicznych w
to zadanie.