Ekstremalna Droga Krzyżowa staje się fenomenem w całym kraju oraz w naszej lokalnej niżańskiej społeczności. Wierni co raz chętniej wybierają taką duchową propozycję przeżywania tego nabożeństwa poprzez nocą wędrówkę, jako formę spotkanie się z umierającym Jezusem
Dla wielu z nich jest to wielkie przeżycie i doświadczenie, a na końcu tej drogi nie mogą się doczekać kolejnego roku, by znów wyruszyć.
EKSTREMALNA DROGA KRZYŻOWA to nie pielgrzymka!
- to forma duchowości, która dla wielu staje się sposobem na życie. Prawdziwe Spotkanie z Jezusem pośrodku zmagania sprawia, że nie chce się już żyć normalnie, tylko ekstremalnie. Nie ma tu księdza przewodnika ani postojów. EDK to indywidualna praktyka duchowości, w nią wpisana jest samotność. To trzeba bardzo mocno zaznaczyć – mówi ks. Jarek Raczak koordynator rejonu EDK Nisko.
W tym roku wierni będą mieli do wyboru jedną z dwóch tras Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Pierwsza trasa, (EDK Nisko św. Jana Pawła II) już tradycyjnie wiedzie od Sanktuarium Świętego Józefa w Nisku do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Leżajsku. Rozpocznie się Mszą Świętą 16 marca o godzinie 20.00 i liczy 42km.
Trasa przebiega od Niska, poprzez Podwolinę, Rudnik nad Sanem, Kopki, Koziarnię, Tarnogórę, Sarzynę, Rudę Łańcucką, Łukową, Przychojec do Leżajska.
Druga trasa, jako nowość (EDK Nisko św. Maksymiliana) wiedzie od Sanktuarium Świętego Józefa w Nisku do Sanktuarium Matki Bożej w Janowie Lubelskim. Trasa ma 49km i rozpocznie się Mszą Świętą 16 marca o godzinie 20.00
Trasa przebiega od Niska, poprzez Przędzel, Ulanów, Jarocin do Janowa Lubelskiego
Obie trasy przebiegają utwardzonymi drogami polnymi, także asfaltem, częściowo pokrywa się ze szlakiem rowerowym Green Velo. Na przejście wybranej trasy potrzeba około 10-15 godzin.
Bezpieczeństwo na trasie w głównej mierze będzie zależeć od przygotowania uczestników oraz własnych decyzji podejmowanych w trakcie jej udziału. Koniecznie należy zabrać ze sobą kamizelkę odblaskową i latarkę!
Formularz zapisu, opisy i plan tras znajdują się na stronie organizatora www.edk.org.pl
Święci od Boga16:34, 23.02.2018
3 0
Nie ma to jak chodzić na pielgrzymki, w kościele w pierwszym rzędzie siedzieć i głośno śpiewać by wszyscy widzieli jaki to poborzny jestem, a w życiu codziennym być mendą która ludziom duubkkem obrabia, na sąsiadów pisze donosy wymyślone na (policję, urzędy skarbowe itd.), w rodzinie bratu, kuzynowi itd. skłuca się rodzinę, znajomych.
No, ale pobożny!!! 16:34, 23.02.2018
Brak słów15:05, 27.02.2018
1 1
Może sam pojdziesz i zobaczysz czy to jest na pokaz .... bo usiąść w ławce i pospiewac a pojsc tą drogą (a nie pielgrzymka ) to calkiem inna bajka 15:05, 27.02.2018
XYZ23:21, 03.03.2018
2 0
No na pewno, znam już wielu takich świetoszków. Moja ciotka najbliższa w rodzinie. Kościół, pielgrzymki i spotkania kościelne, ale 4litery wszystkim obrabia w rodzinie, a jeśli chodzi o pomoc to zapomnij, bo jej mają pomagać, dawać i w podziękowaniu obrobi ci 4litery.
Ja do kościoła chodzę kiedy mam potrzebę, ale pomagać bardzo lubię bo sprawia mi to przyjemność. W 70-80% "żałuję", ale tłumacze sobie tym, że zyska tylko 5min. jeśli nie potrafi tego wykorzystać, a ja robię swoje.
Bóg ludzi fałszywych widzi doskonale!!! I szopką typu pielgrzymką, kościół tylko dla pokazu przed koleżanką to nie przejdzie. Ja tam wolę pomodlić się raz w miesiącu szczerze i ze zrozumieniem niż co tydzień klepać regułkę. Ile z was "pobożni" zastanawia się nad prostą modlitwą np.zdrowaś mario..., ojcze nasz... itp. Jaki ma przekaz. I nawet księża nie właściwie rozumieją pismo święte, bo nie starają się zrozumieć tylko w czasie nauki na księdza myślenie mają już narzucone. Przykład lekarz i ksiądz na temat in victro lub aborcja. Lekarz przedstawia swoje argumenty, a ksiądz nie bo nie (argumentów nie potrafi przedstawić). 23:21, 03.03.2018