Niby dni otwarte, ale zorganizowane tak, aby przypadkiem mieszkańcy Niska, sympatycy i zainteresowani nie przyszli. Tak wyglądały piątkowe „Dni Otwarte ARiMR” w Nisku. Ale od początku…
W niżańskim powiatowym biurze ARiMR jaki i w pozostałych 20 innych biurach na Podkarpaciu w miniony piątek odbyły się dni otwarte. Ideą dni otwartych było przybliżenie rolnikom i sympatykom pracy biur powiatowych oraz zaoferowanie nowych programów pomocowych. Dlatego pracownicy biur ARiMR mieli informować o nowych możliwościach, a w wielu biurach powiatowych zaproszeni rolnicy, którzy są liderami w pozyskiwaniu unijnych dotacji, mieli dzięki się własnymi doświadczeniami związanymi z sięganiem po te dotacje. Podczas imprezy odbywały się promocje bezpieczeństwa na pracy wsi, dlatego do udziału w wydarzeniu zaproszono straż pożarną i policję. Mieli oni przekazywać informację na temat udzielania pierwszej pomocy oraz jak bezpiecznie poruszać się po drogach publicznych w miejscach gdzie nie ma chodników. Z perspektywy rolnika i mieszkańca wsi, jest to ważna inicjatywa promująca właściwe zachowania związane z pracą i życiem na terenach wiejskich, a także poszerzanie wiedzy u dzieci na temat bezpieczeństwa i higieny pracy w gospodarstwie rolnym i poza nim.
Skoro wszystko brzmi pięknie, to dlaczego jest tak słabo…?
Media lokalne nie otrzymały informacji o planowanym wydarzeniu, więc nie mogły przekazać informacji swoim odbiorcom. Na niżańskie „dni otwarte” zaproszono posła na Sejm Jerzego Paula, lokalnych samorządowców, przedstawicieli Straży Pożarnej i Policji, dyrektorów jednostek organizacyjnych, kilkoro podopiecznych SOSW w Rudniku nad Sanem i kilku uczniów RCEZ z repertuarem wokalnym. Łącznie około 40 osób.
W rozmowie telefonicznej kierownik biura pan Józef Szufnarowski poinformował, że nie zapraszali mediów, ponieważ całe wydarzenie było skierowane przede wszystkim dla beneficjentów dopłat rolniczych, bo najważniejsi są rolnicy i to dla nich otwarto drzwi biura. Zaproszeni uczniowie z RCEZ byli tam, aby tańczyć i śpiewać, tylko dla kogo? Pytamy więc wyżej… Pani Izabela Kulaga z Podkarpackiego Oddziału Regionalnego informuję, że całe wydarzenie było skierowane jak najbardziej do dzieci przedszkolnych i szkolnych, młodzieży, mieszkańców powiatu niżańskiego oraz rolników. W piśmie przekazanym do kierowników biur terenowych była zawarta wyraźna informacja, aby powiadomić media lokalne. Na wydarzenie miały być zaproszone dzieci pobliskich szkół, były dla nich przewidziane konkursy z nagrodami oraz 1 000 opasek odblaskowych (do podziału na 21 biur).
Pani Izabela Kulaga, nie wie dlaczego tak się stało, zapowiada dokładne wyjaśnienie okoliczności organizacji niżańskich „dni otwartych” w niżańskim biurze ARiMR.
fot. RCEZ Nisko
stan unysłu14:01, 23.10.2017
gdzieniegdzie rolnictwo zatrzymalo sie w czasach PRLu :) 14:01, 23.10.2017
niżańin17:51, 23.10.2017
Może w końcu starosta podziękuje dyrektorowi Pilarskiemu za to że miał pomysł
na niż demograficzny i na uatrakcyjnienie tej smuty w powiecie .Bo tylko młodzież z Ukrainy
w Ulanowie Nisku Rudniku ??? 17:51, 23.10.2017
obserwator18:55, 24.10.2017
Co za oficer co na krześle siedzi w czapce. Co to za maniery. A tak ogólnie to wielka szopka i posła na to naciągneli. Brawo coraz więcej zdjęć waszej głupoty. 18:55, 24.10.2017
up@nizanin11:29, 25.10.2017
dla lewactwa Polskość to nienormalność , za to obcych chętnie promują 11:29, 25.10.2017
Heh10:55, 25.10.2017
2 0
Slaby z ciebie obserwator bo jesli nie dzieje sie nic honorowego np.hymn to po co ma czape ściągać. 10:55, 25.10.2017